Był taki sezon: 2002/2003 - IV liga dolnośląska
Równo dwadzieścia lat temu - 8-go czerwca 2003 roku - Kuźnia Jawor grała u siebie z Lechią Dzierżoniów w ramach 33.kolejki IV ligi dolnośląskiej. To spotkanie miało duże znaczenie w walce o utrzymanie.
Jaworzanie wygrali w stosunku 1:0 w niecodziennych okolicznościach. Jedyna bramka padła z rzutu z autu wykonywanego przez Marka Mackiewicza i błędzie bramkarza z Dzierżoniowa Marcina Kamieniarza. Ten gol stał się poniekąd jednym z symboli walki o utrzymanie w IV lidze dolnośląskiej w sezonie 2002/2003, ale po kolei. W tym artykule przyjrzymy się jak wyglądała cała tamta kampania.
Po okresie tłuściejszych lat w "Kuzience" w latach 1998-2002, znów nastał chudszy okres. Zmniejszenie budżetu klubu, wycofanie się części działaczy przełożyła się rzecz jasna na sytuację organizacyjno-finansową, a tym samym sportową. Latem 2002 roku po Mistzrostwach Świata w Korei i w Japonii klub z Parkowej 8 opuściło wielu piłkarzy, którzy wcześniej stanowili o jego sile. Barwy zmienili między innymi Zdzisław Pyrdoł, Marcin Żydek, Mariusz Rajca, a niepewna była przyszłość Mirosława Klimko, noszącego się z zamiarem wyjazdu do Austrii.
Działacze i sztab szkoleniowy powstałe luki uzupełniali młodą, zdolną jaworską młodzieżą. To właśnie w tamtym okresie do szatni pierwszej drużyny wkraczali tacy zawodnicy między innymi jak Marcin Dudek czy Tomasz Piórkowski. Pozyskano z Miedzi Legnica Wojciecha Dolińskiego, który później zakotwiczył w Kuźni na cztery lata. Warto odnotować także nowy duet napastników - pochodzącego z Chojnowa Sławomira Kazieczko i sprowadzonego z Nysy Wiadrów Jacka Fortunę. Jednak prawidziwym hitem transferowym było zakontraktowanie Rafała Majki, biegającego raptem kilkanaście miesięcy wcześniej po boiskach Ekstraklasy w szeregach Zagłębia Lubin, a w kampanii 2001/2002 występującego w starej w II lidze w Górniku Polkowice.
Jaworscy kibice, przyzwyczajeni do walki o lokaty w górnej części tabeli IV ligi w latach ubiegłych, tym razem musieli zredukować swoje oczekiwania. Jednak sezon 2002/2003 rozpoczął się naprawdę nieźle. 15-go sierpnia 2002 roku na inaugurację Kuźnia pokonała Bielawiankę Bielawa 2:1. Na listę strzelców wpisał się duet debiutantów - Jacek Fortuna i Damian Kędzierski, który także dołączył do MRKS-u tamtego lata.
Jednak kolejne sierpniowe i wrześniowe spotkania IV ligi dolnośląskiej urzeczywistniły przebudowę jaworskiej drużyny oraz jej stan. W następnych dziewięciu kolejkach Kuźnia zdobyła jeszcze sześć punktów, z czego trzy za walkower ze spotkania z Inkopaksem Wrocław. Powodem ukarania wrocławian była niedostateczna ilość młodzieżowców na boisku przez kilkanaście minut. Należy pamiętać też, że terminarz dla podopiecznych trenera Mieczysława Bieniusiewicza nie był łaskawy, bowiem w tych pierwszych dziesięciu meczach zmierzyli się między innymi z pierwszym Chrobrym Głogów (awansował później do III ligi), Spartą Świdnica, Karkonoszami Jelenia Góra, Śląskiem II Wrocław czy wspomnianym Inkopaksem.
Kadr z meczu IV ligi dolnośląskiej Lechia Dzierżoniów - Kuźnia Jawor [LISTOPAD 2002]
Fot. Łukasz Bienias (lechia.only.pl)
Wraz z październikiem nastał lepszy okres dla jaworskiej Kuźni - z resztą ten miesiąc niejednokrotnie sprzyjał anszemu klubowi w przezwyciężaniu kryzysów. W siedmiu kolejkach (11-17) piłkarze pod batutą trenera Mieczysława Bieniusiewicza ugrali dziesięć punktów. Zremisowali wówczas z Orłem Ząbkowice Śląskie oraz ograli Miedzko Ruszowice, Polonię Bystrzyca Kłodzka (ważny triumf w kontekście końcówki sezonu) i Nysę Kłodzko.
Dzięki temu Kuźnia Jawor na półmetku sezonu 2002/2003 była kalsyfikowana na trzynastym miejscu (19 pkt.), z przewagą czterech "oczek" nad strefą spadkową. Był to całkiem niezłe położenie przed wiosenną batalią o ligowy byt, ale w przerwie zimowej niestety doszło do kolejnych zmian kadrowych...
MECZE KUŹNI JAWOR W IV LDIZE DOLNOŚLĄSKIEJ - RUNDA JESIENNA 2002
Kol. | Data | Godz. | Gospodarze | Goście | Wynik | Strzelcy |
1 | 15.08.2002 | KUŹNIA JAWOR | Bielawianka Bielawa | 2:1 (0:1) | Fortuna 48', Kędzierski 63'-k. - Baranowski 21' | |
2 | 20.08.2002 | Karkonosze Jelenia Góra | KUŹNIA JAWOR | 2:0 (0:0) | Sojka 70', Hogbarski 85' | |
3 | 24/25.08.2002 | KUŹNIA JAWOR | Chrobry Głogów | 1:3 (0:1) | M. Mackiewicz 48' - Węglarz 34', Helwig 75', Pojnar 86' | |
4 | 28.08.2002 | Iskra Kochlice | KUŹNIA JAWOR | 4:0 (0:0) | Wingert 47', 68', Ostrowski 80', Hermaszuk 88' | |
5 | 31.08/01.09.2002 | KUŹNIA JAWOR | Pogoń Oleśnica | 1:0 (1:0) | Piwowarski 16' | |
6 | 07/08.09.2002 | Śląsk II Wrocław | KUŹNIA JAWOR | 2:0 (0:0) | Woźniak 65', Rudnicki 84' | |
7 | 07.09.2002 | KUŹNIA JAWOR | MKS Oława | 0:3 (0:1) | Woźny 4', M. Pluciński 67', Sobczak 90' | |
8 | 14/15.09.2002 | Sparta Świdnica | KUŹNIA JAWOR | 2:0 (1:0) | Kloc 37', Filipczak 76'-k. | |
9 | 21/22.09.2002 | KUŹNIA JAWOR | Zenit Międzybórz | 0:1 (0:0) | Rusiecki 88'-k. | |
10 | 28/29.09.2002 | Inkopax Wrocław | KUŹNIA JAWOR | 0:3 (wo.) | ||
11 | 05/06.10.2002 | KUŹNIA JAWOR | Orzeł Ząbkowice Śląskie | 1:1 (0:0) | Fortuna 86' - Sadowski 67' | |
12 | 12/13.10.2002 | Mieszko Ruszowice | KUŹNIA JAWOR | 0:5 (0:2) | Fortuna 11', 57', Piwowarski 40', 52', M. Mackiewicz 76' | |
13 | 19/20.10.2002 | KUŹNIA JAWOR | Łużyce Lubań | 1:2 (1:0) | Krupczak 6' - Jaworski 61', Wojtarowicz 81' | |
14 | 26/27.10.2002 | Polonia Bystrzyca Kłodzka | KUŹNIA JAWOR | 1:2 (0:1) | Toboła 51' - Kazieczko 43', Fortuna 53' | |
15 | 02/03.11.2002 | KUŹNIA JAWOR | Włókniarz Mirsk | 0:5 (0:1) | Dudzik 20', 75', Kiełtyka 48', Charciarek 60', Zaborski 80' | |
16 | 09/10.11.2002 | Lechia Dzierżoniów | KUŹNIA JAWOR | 4:1 (1:0) | Kowalski 12', Borek 53', Koźlik 72', Machowski 90' - Piwowarski 86' | |
17 | 16/17.11.2002 | KUŹNIA JAWOR | Nysa Kłodzko | 2:1 (1:0) | Piwowarski 36', Horka 62'-sam. - Szczepański 62'-k. |
TABELA IV LIGI DOLNOŚLĄSKIEJ PO RUNDZIE JESIENNEJ SEZONU 2002/2003
Poz. | Drużyna | Mecze | Pkt. | Z | R | P | Gole+ | Gole- |
1 | Włókniarz Mirsk | 17 | 42 | 13 | 3 | 1 | 39 | 7 |
2 | Chrobry Głogów | 17 | 38 | 12 | 2 | 3 | 48 | 15 |
3 | Zenit Międzybórz | 17 | 35 | 11 | 2 | 4 | 33 | 11 |
4 | Łużyce Lubań | 17 | 35 | 11 | 2 | 4 | 32 | 14 |
5 | Inkopax Wrocław | 17 | 30 | 9 | 3 | 5 | 27 | 21 |
6 | Pogoń Oleśnica | 17 | 29 | 8 | 5 | 4 | 28 | 14 |
7 | Orzeł Ząbkowice Śląskie | 17 | 28 | 6 | 10 | 1 | 29 | 17 |
8 | Karkonosze Jelenia Góra | 17 | 26 | 7 | 5 | 5 | 32 | 26 |
9 | Śląsk II Wrocław | 17 | 26 | 8 | 2 | 7 | 28 | 29 |
10 | Lechia Dzierżoniów | 17 | 22 | 6 | 4 | 7 | 28 | 30 |
11 | Moto Jelcz Oława | 17 | 22 | 5 | 7 | 5 | 26 | 18 |
12 | Sparta Świdnica | 17 | 19 | 6 | 1 | 10 | 33 | 30 |
13 | KUŹNIA JAWOR | 17 | 19 | 6 | 1 | 10 | 19 | 32 |
14 | Bielawianka Bielawa | 17 | 16 | 5 | 1 | 11 | 17 | 35 |
15 | Iskra Kochlice | 17 | 15 | 4 | 3 | 10 | 29 | 39 |
16 | Nysa Kłodzko | 17 | 13 | 3 | 4 | 10 | 25 | 47 |
17 | Polonia Bystrzyca Kłodzka | 17 | 10 | 2 | 4 | 11 | 21 | 47 |
18 | Mieszko Ruszowice | 17 | 4 | 1 | 1 | 15 | 12 | 74 |
Przed rundą wiosenną 2003 doszło do kolejnego exodusu piłkarzy. Stadion Miejski w Jaworze przy ulicy Parkowej 8 opuścili między innymi Przemysław Piwowarski i Przemysław Gul (Nysa Wiadrów; P. Gul w ramach wymiany za Przemysława Pawlaczka), Rafał Majka (transfer do Miedzi Legnica) czy Sławomir Kazieczko (nie wznowił treningów). Mogło być jeszcze gorzej na tym polu, ponieważ zimą treningi z AKS-em Strzegom podjęła dójka czołowych piłkarzy, a mianowicie Mariusz Krupczak i Marcin Folc. Na szczęście obaj zostali w Jaworze i nadal byli ważnymi postaciami Kuźni.
Prezes Zdzisław Urban i trener Mieczysław Bieniusiewicz próbowali uzupełnić te braki. Jednak ze względu na kiepską sytaucję finansową, która wóczas bardzo mocno doskwierała, nie można było sobie pozwolić na tym polu na zbyt wiele. Były próby ściągnięcia chociażby Andrzeja Kisiela z Miedzi Legnica, ale koniec końców na przeszkodzie stanęły pieniądze. Ostatecznie wolne miejsce w kadrze zajęła grupa kolejnych zdolnych juniorów, którzy jak się później okazało nie zawiedli i zdali piłkarski egzamin dojrzałości. Oczywiście w kontekście lat następnych taki ruch był bardzo dobry, bowiem młodzi zawodnicy, urodzeni mniej więcej w połowie lat 80-tych, zdobyli bezcenne doświadczenie w konfrontacjach z renomowanymi przeciwnikami. W tamtym okresie do seniorów wkraczali tacy piłkarze jak chociażby Tomasz Piórkowski czy Krzystzof Szeliga.
Runda wiosenna rozpoczęła się z tygodniowym opóźnieniem, bowiem zimowa aura pozostawiała po sobie jeszcze mocny ślad. Jednak jej początek nie mógł napawać optymizmem. Na starcie piłkarze z Jawora ulegli wyraźnie Karkonoszom Jelenia Góra 0:4, a tydzień później zebrali od Chrobrego Głogów aż 9:2. Do tego doszły jeszcze urazy Pawła Woźnickiego (z jeleniogórzanami) czy Pawła Folca (z głogowianami). Mimo to obaj byli w tej rundzie do dyspozycji trenera Mieczysława Bieniusiewicza.
W kwietniu "Kuzienka" rozegrała aż sześć czwartoligywch spotkań. Rozpoczęło się nieźle, ponieważ na początek tego miesiąca jaworzanie rozbili przed własną publicznością 5:1 Iskrę Kochlice, która na tym szczeblu rozgrywkowym nigdy nam nie leżała. Był to cenny komplet punktów, ponieważ kochliczanie również byli zagrożeni degradacją. Była to pierwsza wygrana MRKS-u w 2003 roku i na kolejną trzeba było jeszcze trochę poczekać. W kwietniu zespół z Jawora jeszcze czterokrotnie przegrywał, a do swojego dorobku zdołał zapisać jeden punkt za bezbramkowy remis ze Spartą Świdnica.
Pomimo, że wyniki nie rozpieszczały, to nie brakowało momentów dobrej gry jaworskich piłkarzy. Dowodem tego były nie tylko punkty zdobyte z Iskrą i Spartą. Również w niektórych przegranych meczach wyglądali nieźle, co doceniali także szkoleniowcy zespołów przeciwnych. Tak było chociażby po przegranym meczu z rezerwami Śląska Wrocław 1:2 12-go kwietnia 2003 roku.
- Uważam, że wynik remisowy byłby bardziej sprawiedliwy - nawet ze wskazaniem na Kuźnię. To co pokazał dzisiaj nasz bramkarz to prawdziwy majstersztyk. Wybronił cztery, praktycznie 100-procentowe sytaucje. Jednak w ostatnich pięciu minutach gospodarze dążący do zwycięstwa za bardzo odkryli się i my to wykorzystaliśmy. Po dzisiejszym spotkaniu twierdzę, że Kuźnia jest w stanie wygrać z niejednym przeciwnikiem i życzę Wam utrzymania - powiedział ówczesny trener Śląska II i legenda tego klubu Janusz Sybis na łamach tygodnika "Czas Jawora, w rozmowie z Radosławem Dwernickim.
Maj zaczął się fatalnie - od wyraźnych porażek Inkopaksem Wrocław i Orłem Ząbkowice Śląskie. W obu tych meczach nasza drużyna straciła dwanaście goli, nie strzelając żadnego. Po 28.kolejce Kuźnia Jawor otwierała strefę spadkową ze stratą dwóch punktów do czternastej Iskry Kochlice. Wiadomo już też było, że nie powiększy się, ani nie zmniejszy się, liczba czterech spadkowiczów z III ligi grupy trzeciej. Z wyższego szczebla spadała Nysa Zgorzelec, zaś Miedź Legnica była w pełni bezpieczna.
W ostatnich sześciu seriach dla piłkarzy trenera Mieczysława Bieniusiewicza każde zawody miały niebagatelne znaczenie o być albo nie być. Jednak przede wszystkim kluczowe były konfrontacje z innymi ekipami, które grały o uniknięcie degradacji, czyli z Polonią Bystrzyca Kłodzka i Lechią Dzierżoniów, ale wszystko po kolei.
W 29.kolejce Kuźnia grała przy Parkowej 8 z Mieszkiem Ruszowice. Była to diealna okazja na przełamanie i przynajmniej w teorii łatwe punkty do zdobycia, ponieważ Mieszko Ruszowice zamykał tabelę. Cel udało się zrealizować - pewne zwycięstwo 4:1. Tydzień później jaworzanie wyjechali do czołowej ekipy IV ligi Łużyc Lubań. Mają w zanadrzu w następnej kolejce mecz z Polonią, Mieczysław Bieniusiewicz postanowił oszczędzić Pawła Folca czy Pawła Woźnickiego, a za kartki pauzował Mariusz Krupczak. Łużyce pokonały Kuźnię 6:1, a na uwagę zasługiwała dobra postawa rezerwowego bramkarza MRKS-u Marcina Wróblewskiego, mimo tylu puszczonych goli.
W końcu w 31.kolejce doszło w Jaworze do meczu z kategorii tych nie za "sześć", a za "dziewięć" punktów - Kuźnia podejmowała Polonię Bystrzyca Kłodzka. Cały tydzień przed pierwszym gwizdkiem był podporządkowany właśnie temu spotkaniu w treningach i przygotowaniach. Tak wyglądała sytaucja wówczas sytuacja w dolnych częściach tabeli:
Poz. | Drużyna | Mecze | Pkt. | Z | R | P | Gole+ | Gole- |
12 | Bielawianka Bielawa | 30 | 35 | 10 | 5 | 15 | 34 | 50 |
13 | Lechia Dzierżoniów | 30 | 29 | 8 | 5 | 17 | 43 | 67 |
14 | KUŹNIA JAWOR | 30 | 26 | 8 | 2 | 20 | 32 | 82 |
15 | Iskra Kochlice | 30 | 25 | 7 | 4 | 19 | 41 | 83 |
16 | Polonia Bystrzyca Kłodzka | 30 | 24 | 6 | 6 | 18 | 47 | 76 |
17 | Nysa Kłodzko | 30 | 17 | 4 | 5 | 21 | 29 | 93 |
18 | Mieszko Ruszowice | 30 | 4 | 1 | 1 | 28 | 21 | 137 |
Pierwsza połowa miała wyrównany przebieg, a więcej sytuacji podbramkowych stworzyła sobie Kuźnia, lecz gorzej było ze skutecznością. Natomiast akcje Polonii gospodarze rozbijali w zarodku. Drugie 45 minut to już wyraźniejsza przewaga miejscowych, lecz nadal celowniki były rozregulowane. 70 minucie Paweł Folc sprokurował rzut karny i arbiter wskazał na "wapno" Piłkę w siatce, od słupka, umieścił Rutkowski. Jaworzanie zaczęli jeszcze bardziej śpieszyć się i na szczęście wyrównali w 85 minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego do remisu, uderzeniem z woleja doprowadził Jacek Fortuna i radości w jaworskich szeregach nie było końca, lecz nie był to koniec dramatycznych wydarzeń na murawie przy Parkowej 8. W samej końcówce obie strony miały swoje szanse, a do tego gracz Polonii Toboła stracił przytomność po zderzeniu się z rywalem i został zabrany do szpitala. Ostatecznie skońcyzło się rezultatem 1:1.
- Stawka meczu była wysoka. Zawodnicy realizowali założenia tkatyczne, jakie przed nimi nakreśliłem. Jedyne czego nam zabrakło to skuteczność. Po tym jak Polonia objęła prowadzenie w meczu, ten remis trzeba traktować jako zwycięski - powiedział po zawodach z Polonią trener Mieczysław Bieniusiewicz.
- W tym meczu mieliśmy zdobyć trzy punkty. Niestety przeszły znowu koło nosa Zgubiliśmy punkty - nie można powiedzieć, że bez walki, bo wszyscy dzisiaj walczyliśmy. Skuteczność jednak nadal mamy beznadziejną. Co zrobić - jak nie ma dnia - to nawet najlepsi nie stzrelają bramek - mówił autor wyrównującego gola Jacek Fortuna.
Ze spotkaniem 32.kolejki na wyjeździe z Włókniarzem Mirsk nikt nie wiązał dużych nadziei. Po pierwsze Włókniarz walczył o III ligę, a po drugie Kuźnia pojechała okrojoną kadrą, bowiem część juniorów wspomogła kadry U-17 i U-19 walczące o awans do Ligi Dolnośląskiej. W Mirsku gospodarze zgodnie z planem zwyciężyli, ale tylko 2:1. Dla jaworzan kluczowe było spotkanie 33.kolejki u siebie z Lechią Dzierżoniów.
Kuźnia (15.miejsce) przed 33.kolejką, najwyżej notowana w strefie spadkowej, miała cztery punkty straty do Lechii (13.miejsce) i jeden do bezpiecznej Polonii (14.miejsce). Większy margines mieli dzierżoniowianie, ale też nie mogli być jeszcze spokojni na finiszu sezonu. W pierwszej połowie niewiele się działo, poza nielicznymi okazjami. W drugich 45 minutach inicjatywę przejął MRKS. Atakował, ale tak jak we wcześniejszych spotkaniach raził nieskutecznością. Aż nadeszła 82 minuta meczu, która jak się później okazało miała dla piłkarzy trenera Mieczysława Bieniusiewicza podwójne znaczenie (ciekawostka dla tych, którzy nie wierzą w przypadki, a w znaki), ale po kolei. Najpierw o tym co działo się w tym momencie w Jaworze przy Parkowej .
- (...) 𝐾𝑖𝑙𝑘𝑎 𝑚𝑖𝑛𝑢𝑡 𝑝𝑜́𝑧́𝑛𝑖𝑒𝑗 𝑔𝑜𝑙𝑘𝑖𝑝𝑒𝑟 𝐿𝑒𝑐ℎ𝑖𝑖 𝑏𝑦ł 𝑗𝑢𝑧̇ 𝑛𝑎 𝑢𝑠𝑡𝑎𝑐ℎ 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑖𝑐ℎ. 𝑃𝑖ł𝑘𝑒̨ 𝑧 𝑎𝑢𝑡𝑢 𝑤 𝑝𝑜𝑙𝑒 𝑘𝑎𝑟𝑛𝑒 𝑤𝑟𝑧𝑢𝑐𝑎ł 𝑀𝑎𝑐𝑘𝑖𝑒𝑤𝑖𝑐𝑧. 𝐹𝑢𝑡𝑏𝑜𝑙𝑜́𝑤𝑘𝑎 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑜𝑡𝑘𝑛𝑖𝑒̨𝑡𝑎 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑧 𝑛𝑖𝑘𝑜𝑔𝑜 𝑠𝑘𝑜𝑧ł𝑜𝑤𝑎ł𝑎 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑑 𝑚ł𝑜𝑑𝑦𝑚 𝑏𝑟𝑎𝑚𝑘𝑎𝑟𝑧𝑒𝑚. 𝑍𝑑𝑒𝑧𝑜𝑟𝑖𝑒𝑛𝑡𝑜𝑤𝑎𝑛𝑦 𝑤𝑒𝑝𝑐ℎ𝑛𝑎̨ł 𝑗𝑎̨ 𝑑𝑜 𝑏𝑟𝑎𝑚𝑘𝑖, 𝑑𝑎𝑗𝑎̨𝑐 𝑤 𝑡𝑒𝑛 𝑠𝑝𝑜𝑠𝑜́𝑏 𝑝𝑜𝑑𝑠𝑡𝑎𝑤𝑦 𝑠𝑒̨𝑑𝑧𝑖𝑒𝑚𝑢 𝑀𝑎𝑟𝑐𝑖𝑛𝑘𝑜𝑤𝑠𝑘𝑖𝑒𝑚𝑢 𝑝𝑜𝑑𝑠𝑡𝑎𝑤𝑦 𝑑𝑜 𝑢𝑧𝑛𝑎𝑛𝑖𝑎 𝑔𝑜𝑙𝑎. 𝐺𝑑𝑦𝑏𝑦 𝐾𝑎𝑚𝑖𝑒𝑛𝑖𝑎𝑟𝑧 𝑗𝑒𝑗 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑜𝑡𝑘𝑛𝑎̨ł 𝑏𝑟𝑎𝑚𝑘𝑖 𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑜𝑧̇𝑛𝑎 𝑏𝑦ł𝑜𝑏𝑦 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖𝑒𝑧̇ 𝑢𝑧𝑛𝑎𝑐́ (...) - opisywał tego gola na łamach tygodnika "Tu i Teraz" Radosław Dwernicki
- 𝑁𝑎𝑤𝑒𝑡 𝑑𝑧𝑖𝑠́, 𝑘𝑖𝑒𝑑𝑦 𝑠𝑝𝑜𝑡𝑦𝑘𝑎𝑚𝑦 𝑠𝑖𝑒̨ 𝑧 𝑐ℎł𝑜𝑝𝑎𝑘𝑎𝑚𝑖 𝑧 𝑡𝑎𝑚𝑡𝑦𝑐ℎ 𝑐𝑧𝑎𝑠𝑜́𝑤 𝑤𝑠𝑝𝑜𝑚𝑖𝑛𝑎𝑚𝑦 𝑡𝑒𝑛 𝑝𝑎𝑚𝑖𝑒̨𝑡𝑛𝑦 𝑟𝑧𝑢𝑡 𝑧 𝑎𝑢𝑡𝑢. 𝐵𝑦ł𝑜 𝑡𝑜 𝑚𝑛𝑖𝑒𝑗 𝑤𝑖𝑒̨𝑐𝑒𝑗 𝑐𝑧𝑡𝑒𝑟𝑦 𝑚𝑒𝑡𝑟𝑦 𝑜𝑑 𝑠́𝑟𝑜𝑑𝑘𝑎 𝑏𝑜𝑖𝑠𝑘𝑎, 𝑝𝑟𝑎𝑘𝑡𝑦𝑐𝑧𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑐𝑦 𝑧𝑎𝑤𝑜𝑑𝑛𝑖𝑐𝑦 𝑧 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖𝑤𝑛𝑒𝑗 𝑑𝑟𝑢𝑧̇𝑦𝑛𝑦 𝑘𝑟𝑧𝑦𝑐𝑧𝑒𝑙𝑖 𝑑𝑜 𝑏𝑟𝑎𝑚𝑘𝑎𝑟𝑧𝑎, 𝑎𝑏𝑦 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑜𝑡𝑦𝑘𝑎ł 𝑝𝑖ł𝑘𝑖. 𝐽𝑒𝑑𝑛𝑎𝑘 𝑚ł𝑜𝑑𝑦 𝑏𝑟𝑎𝑚𝑘𝑎𝑟𝑧 𝑐ℎ𝑐𝑖𝑎ł 𝑐ℎ𝑦𝑏𝑎 𝑠𝑝𝑟𝑜́𝑏𝑜𝑤𝑎𝑐́ 𝑠𝑤𝑜𝑖𝑐ℎ 𝑠𝑖ł 𝑖 𝑡𝑦𝑚 𝑠𝑎𝑚𝑦𝑚 𝑝𝑜𝑝𝑒ł𝑛𝑖ł 𝑠𝑤𝑜́𝑗 𝑛𝑎𝑗𝑤𝑖𝑒̨𝑘𝑠𝑧𝑦 𝑏ł𝑎̨𝑑. 𝐶𝑎ł𝑦 𝑠𝑡𝑎𝑑𝑖𝑜𝑛 𝑜𝑠𝑧𝑎𝑙𝑎ł 𝑝𝑜 𝑡𝑒𝑗 𝑏𝑟𝑎𝑚𝑐𝑒. 𝑊𝑡𝑒𝑑𝑦 𝑗𝑢𝑧̇ 𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧𝑖𝑒𝑙𝑖𝑠́𝑚𝑦, 𝑧̇𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡𝑒𝑠́𝑚𝑦 𝑧𝑤𝑦𝑐𝑖𝑒̨𝑧𝑐𝑎𝑚𝑖, 𝑎 𝑗𝑎 𝑐𝑖𝑒𝑠𝑧𝑒̨ 𝑠𝑖𝑒̨, 𝑧̇𝑒 𝑠𝑖𝑒̨ 𝑑𝑜 𝑡𝑒𝑔𝑜 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑐𝑧𝑦𝑛𝑖ł𝑒𝑚 - mówił w wywiadzie dla naszej strony internetowej popularny "Baca".
- Co do autu "Bacy" to z Lechią zapewnił nam utrzymanie, ale jego dalekie wrzuty pomagały w każdym meczu. Można powiedzieć że to był dla nas dodatkowy rożny. Dodatkowy atut, który kilkakrotnie wykorzystaliśmy - wspominał w rozmowie z nami w grudniu 2019 roku Mariusz Krupczak, który we wspomnianych spotkaniach przeciwko Polonii i Lechii należał do najlepszych piłkarzy na boisku.
Kuźnia, pomimo nerwówki w końcówce, wygrała z Lechią Dzierżoniów 1:0. A dlaczego 82 minuta była podwójnie wyjątkowa? Bo w tym samym czasie inni rywale "Kuzienki" w walce o ligowy byt, a mianowicie Polonia Bystrzyca Kłodzka, straciła gola na 2:1 w konfrontacji z KS Karkonosze Jelenia Góra i jaworzanie wyprzedzili bystrzyczan w tabeli (przy remisie też tak by się stało). Odnotujmy, że Lechia pomimo porażki w Jaworze, przy jednoczesnych przegranych Polonii i Iskry Kochlice z Inkopaksem, zapewniła sobie utrzymanie.
Kadr z meczu IV ligi dolnośląskiej Kuźnia Jawor - Lechia Dzierżoniów [CZERWIEC 2003]
Fot. Łukasz Bienias (lechia.only.pl)
Oczywiście ten gol stał się jednym z głównych symboli tamtej walki o utrzymanie, które zostało dopiero oficjalnie przypieczętowane tydzień później. Na zakończenie sezonu 2002/2003 Kuźnia grała w delegacji ze zdegradowaną Nysą Kłodzko. Przed 34.kolejką to jaworzanie byli teraz "nad kreską", a Iskra i Polonia otwierały strefę spadkową. Tak dokładnie wyglądała sytuacja w dolnej części tabeli IV ligi dolnośląskiej:
Poz. | Drużyna | Mecze | Pkt. | Z | R | P | Gole+ | Gole- |
12 | Bielawianka Bielawa | 34 | 37 | 10 | 7 | 16 | 36 | 53 |
13 | Lechia Dzierżoniów | 34 | 32 | 9 | 5 | 19 | 47 | 71 |
14 | KUŹNIA JAWOR | 34 | 30 | 9 | 3 | 21 | 35 | 85 |
15 | Iskra Kochlice | 34 | 28 | 8 | 4 | 21 | 53 | 100 |
16 | Polonia Bystrzyca Kłodzka | 34 | 28 | 7 | 7 | 18 | 51 | 80 |
17 | Nysa Kłodzko | 34 | 17 | 4 | 5 | 21 | 29 | 103 |
18 | Mieszko Ruszowice | 34 | 4 | 1 | 1 | 31 | 25 | 157 |
Na zakończenie rozgrywek najgroźniejsi rywale "Kuzienki", czyli Polonia i Iskra grały odpowiednio z Chrobrym Głogów oraz Łużycami Lubań - była to ścisła czołówka IV ligi. Zwłaszcza trudne zadanie było przed bystrzyczynami, bo głogowianie mimo, że byli liderami, grali do końca o awans. Jednak podopieczni trenera Mieczysława Bieniusiewicza, nie chcąc oglądać się na innych, musieli w Kłodzku po prostu wygrać.
Po pierwszej połowie było 0:0 i ten stan rzeczy utrzymywał się do 70 minuty, co mogła wywołać pewną nerwowość. Wówczas worek z golami rozwiązał się. Do siatki trafiali Wojciech Doliński, Mariusz Krupczak i rezerwowy Radomir Purgał, który rozpoczął oraz zakończył strzelanie tego dnia na kłodzkim stadionie. Gdyby mimo wszystko jaworzanie stracili punkty z Nysą, to w skrus przyszły mu Chrobry oraz Łużyce. Chrobry Głogów zremisował niespodziewanie z Polonią, ale mimo to awansował do III ligi. Natomiast Iskra została rozbita przez Łużyce 7:1.
- (...) Myślę, że zadecydowały ostatnie dwa miesiące. Wtedy na treningach byliśmy prawdziwą drużyną. Jeden drugiego wspierał. Nawzajem sobie pomagaliśmy. Wspólnie się też denerwowaliśmy, ale tak naparwdę chyba nikt nie domyślał do siebie myśli o spadku. (...) Większość zawodników naszego zespołu to młodzi piłkarze. Niektórzy wręcz są jeszcze juniorami. Gra w czwartej lidze to dla nich najlepsza szansa na promocję (...) - mówił w czerwcu 2003 roku, w wywiadzie dla tygodnika "Tu i Teraz" w rozmowie z Radosławem Dwernickim, bramkarz Kuźni Paweł Folc, który niejednokrotnie ratował swój team kapitlanymi interwencjami od straty gola.
Do tego, że IV liga dolnośląska została na kolejny sezon w Jaworze przed dwudziestoma laty przyczyniło się dużo grono ludzi, które dźwigało w tamtym czasie na swoich barkach jaworską piłkę nożną - działacze, trenerzy, zawodnicy. Wielkie brawa za upór i walkę. Postaramy się teraz wymienić wszystkich, którzy reprezentowali w tamtym okresie jaworską Kuźnię - jeśli kogoś pominęliśmy, prosimy o kontkt:
- Działacze: Zdzisław Urban (Prezes), Grzegorz Zieliński, Ireneusz Drabczyk
- Sztab szkoleniowy: Mieczysław Bieniusiewicz (Trener), Zbigniew Biela (Asystent), Jan Czekiel (przygotowanie motoryczne - TKKF Jaworzanie)
- Zawodnicy: Paweł Folc (Kapitan), Marcin Wróblewski, Tomasz Piórkowski, Paweł Woźnicki, Paweł Janisiów, Leszek Kurzelewski, Mariusz Krupczak, Marek Mackiewicz, Bartosz Ślęczka, Przemysław Pawlaczek, Radomir Purgał, Łukasz Jurkowski, Mirosław Klimko, Marcin Dudek, Maciej Zwolski, Jacek Fortuna, Krzysztof Szeliga, Wojciech Doliński, Konrad Chryplewicz, Przemysław Paluch
- Zawodnicy grający tylko w rundzie jesiennej: Rafał Majka, Przemysław Gul, Przemysław Piwowarski, Damian Kędzierski, Sławomir Kazieczko
Komplet wyników Kuźni Jawor i nie tylko z sezonu 2002/2003, a także końcowa tabela, dostępne TUTAJ - nie mogliśmy ich dodać do artykułu w tym miejscu, gdyż tekst przekroczył rozmiary :)