Jaworzanka pokonała Chrobrego! [FOTO]

Marcin Juszczyk
Sobota, 5 czerwca 2021, 21:37
Kapitanowie Emilian Borek (Jaworzanka) i Wiktor Kobiela (Chrobry II) w walce o piłkę © Jaworzanka 1946 Jawor|Kapitanowie Emilian Borek (Jaworzanka) i Wiktor Kobiela (Chrobry II) w walce o piłkę
Udostępnij:
To było bardzo udane sobotnie popołudnie przy Parkowej 8. W meczu IV ligi Jaworzanka 1946 Jawor pokonała wicelidera Chrobrego II Głogów 1:0.

Trzy punkty dla piłkarzy z grodu Świętego Marcina to pewnego rodzaju niespodzianka, bo przecież rezerwy pierwszoligowca przed pierwszym gwizdkiem miały tylko dwa punkty straty do lidera i poważnie liczyły się w grze o trzecioligowe baraże. Po przegranej w Jaworze ta wizja oddaliła się. Natomiast dla Jaworzanki 1946 Jawor był to bardzo cenny triumf przede wszystkim w kontekście walki o utrzymanie. Wygrana ta sprawiła, że jaworzanie utrzymali przewagę dziewięciu punktów nad strefą spadkową na cztery kolejki przed końcem zmagań. Ponadto zwycięstwo nad wiceliderem zawsze dobrze smakuje, a do tego jaworzanie wrócili na zwycięską ścieżkę po kilku tygodniach przerwy i mamy nadzieję, że na finiszu sezonu nie będą z niej zbaczać.

Zawody mogły bardzo źle zacząć się dla Jaworzanki. W 10 minucie arbiter wskazał na "wapno" za faul w wykonaniu Kamila Janosia. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Konrad Grzymisławski, ale nie trafił nawet w światło prostokąta. To był solidny sygnał ostrzegawczy, który pozytywnie wpłynął na podopiecznych trenera Dariusza Szeligi. W 12 minucie Seweryn Suchecki uderzył z dystansu i futbolówka przeszła tuż obok słupka.

W 24 minucie padła jedyna bramka. Przemysław Piec holował piłkę przez sporą część boiska, zagrał na wolne pole do Bartosza Karbowiaka, który lobem pokonał Grzegorza Lasonia. Poandto bramkarz Chrobrego II Głogów chcąc powstrzymać autora trafienia wpadł w niego i gdyby piłka nie znalazła się w siatce to najpewniej zostałby podyktowany kolejny rzut karny tego popołudnia przy Parkowej 8.

Chrobremu II Głogów nie brakowało okazji do objęcia prowadzenia, nie brakowało też do wyrównania. Na posterunku był Kamil Kulik i jaworska defensywa, która skutecznie powstrzymywała te ataki, choć czasami w polu karnym Jaworzanki było juz naprawdę gorąco i to nie ze względu na wysoką temperaturę powietrza. W 35 minucie groźnie przedzierał się Emilian Borek i będąc kilka metrów od bramki oddał próbę, ale prosto w golkipera. Przed zmianą stron jaworzanie mogli strzelić gola do szatni, ale ładne uderzenie w kierunku dalszego słupka Bartosza Karbowiaka było minimalnie niecelne.

O ile pierwsza połowa była stosunkowo wyrównana, z okresowymi wskazaniami na gości, to druga w pełni należała do głogowian, którzy rzucili się do odrabiania strat. Dłużej operowali futbolówką, konstruowali akcje, ale nie potrafili znaleźć recepty na obronę Jaworzanki. W 47 minucie Dominik Piła uderzył w polu karnym z główki nad poprzeczką. Kilka chwil później bliski szczęścia był Wiktor Kobiela. Poza tymi sytuacjami w drugiej odsłonie nie mogąc sforsować zasieków gospodarzy uderzali głównie z dystansu, czyniąc to kilka razy bardzo groźnie, ale mimo wszystko niecelnie. Jeśli już zakotłowało się w obrębie jaworskiej szesnastki to brakowało wykończenia, a jaworzanie wysyłali piłkę "na orbitę".

Jedną z bardzo nielicznych, ale dobrych szans w drugich 45 minutach ze strony Jaworzanki miał Emilian Borek w 75 minucie, który zabrał się z piłką, minął dwóch rywali i oddał strzał po ziemi z kilkunastu metrów, ale prosto w bramkarza. W doliczonym czasie gry solidnie sprawdzano nerwy jaworskiej publiczności. Po desperackim dośrodkowaniu w pole karne Jaworzanki, w ostatniej akcji, Dominik Piłka główkował nad bramką.

Trzeba przyznać, że w ostatnich sekundach podopieczni trenera Dariusza Szeligi mieli sporo szczęścia. To samo tyczy się chociażby przy zmarnowanym rzucie karnym przez rezerwy Chrobrego. Niemniej temu szczęściu trzeba było dzisiaj pomóc, a zawodnicy Jaworzanki uczynili to wkładając w ten mecz ogrom zdrowia, sił, zaangażowania, konsekwencji w działaniu i ambicji przy okrojonej kadrze.

Nie pozostaje nic innego jak bić brawo za ten występ piłkarzom Jaworzanki, bo rozegrali naprawdę dobre zawody z mocnym przeciwnikiem i solidnie zapracowali na te punkty, lecz misja utrzymanie nie dobiegła jeszcze końca. Kolejna misja w tej kampanii w niedzielę 13-go czerwca na wyjeździe z Odrą Ścinawa.

IV liga dolnośląska, gr. zachodnia - sezon 2020/2021 - 31.kolejka
5 czerwca 2021 (sobota), godz. 17:00 - Jawor (Stadion Miejski)
Jaworzanka 1946 Jawor - Chrobry II Głogów 1:0 (1:0)
Bramka:
Karbowiak 24'
Jaworzanka 1946: Kamil Kulik - Przemysław Wiśniewski, Kacper Chudzik, Bartłomiej Pastuła, Łukasz Duda, Seweryn Suchecki (Marcin Bagiński 70'), Emilian Borek, Kamil Janoś, Bartosz Karbowiak (Bartłomiej Gwiździał 60'), Michał Bieniusiewicz, Przemysław Piec
Chrobry II (skład wyjściowy): Grzegorz Lasoń - Natan Malczuk, Kacper Staszkowian, Dominik Piła, Wiktor Wawrzyniak, Miłosz Jandziak, Wiktor Kobiela, Konrad Grzymisławski, Eryk Pieczarka, Kacper Pietrzczyk, Miłosz Jóźwiak
Żółte kartki: Janoś, Suchecki, Gwiździał (Jaworzanka) oraz Lasoń, Pietrzczyk, Staszkowian, Wawrzyniak, Zygmunt, Dybizbański (Chrobry II)
Sędziowali: Adam Trudziński (jako główny) oraz Jarosław Morawski i Agnieszka Damasiewicz (asystenci) - KS Jelenia Góra
Widzów: 150

*GALERIA - IV liga dolnośląska: Jaworzanka 1946 Jawor - Chrobry II Głogów 1:0*



Logo Klub Sportowy "Jaworzanka" 1946 Jawor

Sponsorzy

Partnerzy