Jaworzanka jedzie do lidera IV ligi

Marcin Juszczyk
Wtorek, 1 czerwca 2021, 17:42
© Jaworzanka 1946 Jawor
Udostępnij:
Przed nie lada wyzwaniem staną w środowe popołudnie piłkarze Jaworzanki 1946 Jawor. Tego dnia na wyjeździe zmierzą się z liderem IV ligi dolnośląskiej grupy zachodniej Karkonoszami Jelenia Góra.
Będzie to spotkanie jak na razie dwóch najlepszych drużyn w rundzie wiosennej - zarówno Jaworzanka jak i Karkonosze ugrały w 2021 roku po 21 punktów, ale nasi rywale potrzebowali do tego jednego spotkania mniej. Jednak jeśli spojrzymy już na całą tabelę to różnice są bardziej znaczące. Pierwsi jeleniogórzanie, którzy powrócili na fotel lidera w miniony weekend kosztem Chrobrego II Głogów, mają na koncie 64 punkty (20-4-3). Ich bilans bramkowy to 77:17, co daje im drugie miejsca w lidze w ofensywie jak i defensywie.

Na swoim stadionie w bieżącym sezonie dziewięć razy wygrywali, trzy razy remisowali i raz musieli uznać wyższość przeciwnika. Jedyny wypadek Karkonoszy przy Złotniczej miał miejsce pod koniec września ubiegłego roku, gdy sensacyjnie triumfowało tam KS Legnickie Pole (0:1). W obecnej rundzie podopieczni Oleksandra Szeweluchina zwyciężali za wyjątkiem dwóch przypadków w delegacjach - na inaugurację wiosny ulegli Włókniarzowi Leśna (2:0), zaś trzy kolejki później przegrali z Chrobrym II Głogów (1:0). W poprzedniej serii gier KSK bez problemów rozprawiło się z KS Legnickie Pole (4:0). Karkonosze są rozpędzone dobrymi wynikami, powrotem na fotel lidera i czekającym je finałem wojewódzkiego Pucharu Polski ze Ślęzą Wrocław. Oprócz tego dochodzi dobry klimat wokół klubu dzięki wytężonej pracy organizacyjnej i marketingowej. Celem naszych najbliższych przeciwników jest III liga i takie miasto jak Jelenia Góra z pewnością zasługuje na nią.  

Siódma Jaworzanka po kapitalnej passie dziewięciu wygranych z rzędu, zapoczątkowanej jeszcze jesienią, pod koniec maja wyraźnie wyhamowała. O ile Leśnik Osiecznica pokonał nasz zespół  jak najbardziej zasłużenie to w spotkaniach z Włókniarzem Leśna i Apisem Jędrzychowice zawodnicy z Jawora mogli, by nie powiedzieć powinni, powiększyć dorobek punktowy. Jednak nie ma co się oglądać za siebie, trzeba patrzeć przed siebie i to co na nas czeka. Na sześć kolejek przed końcem jaworzanie mają dziewięć punktów przewagi nad strefą spadkową. Jaworzanka musi zdobyć jeszcze kilka "oczek", aby piłkarze, sztab, trenerzy, działacze mogli w spokoju śledzić w telewizji zmagania podczas Mistrzostw Europy 2021, gdyż ten zapas na dzień dzisiejszy nie daje żadnych gwarancji w kwestii walki o utrzymanie.

Historia meczów Jaworzanka 1946 Jawor (wcześniej Kuźnia) - Karkonosze Jelenia Góra (wcześniej także Świt) to spory kawał historii. Na boiskach IV ligi dolnośląskiej, utworzonej w 2000 roku, z żadnym innym przeciwnikiem nie graliśmy tak często jak z jeleniogórzanami. Oprócz tego dochodzą czwartoligowe boje z lat 60-tych i 80-tych oraz dwie potyczki trzecioligowe z lat 90-tych. Ogólny bilans meczów to trzynaście zwycięstw każdej ze stron i zaledwie dwa remisy (w sumie 28 spotkań). Bilans bramkowy 54:37 na korzyść Karkonoszy.

O ile w XX wieku czy w pierwszej dekadzie XXI wieku jaworzanom z jeleniogórzanami wiodło się co najmniej nieźle, jeśli nie dobrze, to w minionym dziesięcioleciu już tak różowo nie było. W latach 2011-2020 Kuźnia mierzyła się z Karkonoszami sześciokrotnie i sześć razy musiała uznawać ich wyższość. Najbardziej bolesna była porażka z listopada 2019 roku w Jeleniej Górze w stosunku 9:0. Z resztą obiekt w Parku Sportowym Złotnicza, po modernizacji, póki co nie służy naszej drużynie, która grała tam dotychczas dwukrotnie i nie tylko dwa razy wyjeżdżała bez punktów, ale także nie strzeliła gola, a tracąc ich w sumie dwanaście (3:0 - marzec 2014, 9:0 - listopad 2019).

Poprzednia zwycięska wizyta w "Jelonce" to sierpień 2010 i skromna wygrana 1:0 po trafieniu Mateusza Bobera. Z resztą popularny "Boberek" jest ostatnim piłkarzem, który pokonał bramkarza Karkonoszy na jego terenie. Natomiast poprzednio sztuka umieszczenia futbolówki w siatce KSK udała się Marcinowi Bagińskiemu (sierpień 2013). W sumie już ponad 300 minut Jaworzanka pozostaje bez gola w meczach z Karkonoszami.

Jednak to wszystko historia, liczby, statystyki, w których jak wiecie miłujemy się na naszych łamach :) Jeśli ktoś chciałby jeszcze bardziej zgłębić wiedzę o spotkaniach Kuźni/Jaworzanki z Karkonoszami to zapraszamy do osobnego artykułu TUTAJ. Jednak to wszystko wraz z pierwszym gwizdkiem przestanie mieć znaczenie. Trzymamy kciuki, aby piłkarzom z grodu Świętego Marcina udało się przerwać te wszystkie niekorzystne serie z jeleniogórzanami, sprawić niespodziankę i przede wszystkim zainkasować jakże cenne oraz potrzebne punkty. Karkonosze są na fali, ale kilku zespołom w sezonie 2020/2021 udało im się skutecznie przeciwstawić. Trzymamy kciuki, aby do tego grona dołączyła Jaworzanka!

Mecz 30.kolejki IV ligi dolnośląskiej grupy zachodniej Karkonosze Jelenia Góra - Jaworzanka 1946 Jawor w środę 2-go czerwca o godzinie 18:00 w Parku Sportowym Złotnicza w Jeleniej Górze (ul. Złotnicza 12). Zawody jako arbiter główny poprowadzi Pan Marcin Nawracaj z Kolegium Sędziów Legnica (Delegatura Lubin). Możliwa transmisja meczu w klubowych kanałach Karkonoszy, ale o tym będziemy informować. Wynik LIVE jak zwykle w naszych mediach społecznościowych (Facebook, Twitter). 



Logo Klub Sportowy "Jaworzanka" 1946 Jawor

Sponsorzy

Partnerzy