Przegrana po walce [FOTO]

Marcin Juszczyk
Niedziela, 21 sierpnia 2022, 11:04
Piłkarze Jaworzanki i AKS-u rozgrywali mecz w ogromnych strugach deszczu © Marcin Juszczyk|Piłkarze Jaworzanki i AKS-u rozgrywali mecz w ogromnych strugach deszczu
Udostępnij:
Piłkarze Jaworzanki 1946 Jawor pozostają jak na razie bez punktów w IV lidze dolnośląskiej w sezonie 2022/2023. W sobotnie popołudnie przegrali na wyjeździe z AKS Strzegom, ale pokazali się z dobrej strony.

Było to o niebo lepsze spotkanie niż to inauguracyjne z Iskrą Kochlice. Nie zabrakło walki, zaangażowania, dyscypliny. Poza pierwszymi kilkoma minutami zawodnicy obu ekip rozgrywali zawody w intensywnym deszczu, momentami naprawdę mocnym, a w pewnym momencie pierwszej połowy prowadzący ten pojedynek sędzia Piotr Kuzia konsultował kwestie kontynuowania gry z powodu warunków atmosferycznych, ale postanowiono nie przerywać jej.

Pierwsza połowa wyrównana, ze znikomą ilością klarownych sytuacji podbramkowych. Po obu stronach boiskach, przy nadarzających się okazjach, brakowało zazwyczaj ostatniego podania lub wykończenia. W 25 minucie Bartosz Krasiński przechytrzył obrońcę, dopadł do piłki zagranej na wolne pole i szukał zagraniem Michała Bieniusiewicza, ale strzegomski defensor przerwał akcję wybiciem na rzut rożny. I to właśnie po tym satłym fragmencie gry, krótko rozegranym, jaworzanie byli bardzo blisko objęcia prowadzenia. Uderzenie Seweryna Sucheckiego z kilkuanstu metrów obronił Bartosz Trawka, a dobitka zatrzymała się na bocznej siatce od zewnętrznej strony.

W 40 minucie groźne dośrodkowanie w pole karne Jaworzanki i na nasze szczęścia żaden z graczy AKS-u go nie przeciął. Jednak tuż przed kwadransem przerwy, dokładnie w 43 minucie, strzegomianie aplikują gola do szatni. Po stracie na połowie gospodarzy wyprowadzają oni kontrę, którą wykończył na dalszym słupku Krystian Andrzejewski.

Można by rzec, że podopieczni trenera Dariusza Szeligi odpowiedzieli bardzo szybko, odliczając kwadrans na pobyt w szatni. Już w 48 minucie było 1:1. Centrę z narożnika boiska na bramkę zamienia głową ukraiński stoper Yehor Sukhomlynov, dla którego jest to premeirowe trafienie w drugim występie w naszych barwach. W tym momencie piłkarze z Jawora złapali wiatr w żagle, przejmując inicjatywę i chcąć pójść za ciosem.

Niestety ten entuzjazm zmąciło zdarzenie z 58 minuty. Rzut rożny dla AKS-u, dośrodkowanie i rozlega się gwizdek sędziego. Wszyscy zawodnicy w obu drużynach są przekonani o faulu w ataku, nikt nie protestuje, nikt nie domaga się rzutu karnego, a tym czasem arbiter wskazuje na... "wapno". Rzekomym winowajcą był Dariusz Czaja, który miał przytrzymywać jednego z rywali, a na dodatek został napomniany żółtą kartką. Zdziwieniu nie było końca. Skutecznym egzekutorem jedenastki był Dawid Stanuszek.

Ten gol dodał nieco animuszu strzegomianom i podwyższają oni prowadzenie w 74 minucie. Krystian Andrzejewski wdarł się z futbolówką w pole karne Jaworzanki i pokonał drugi raz tego dnia Kamila Kulika, który w tym meczu popisał się wieloma udanymi interwencjami, a przy tym trafieniu nie miał za wiele do powiedzenia. Jednak Jaworzanka nie poddawała się i jej trudy zostały wynagrodzone bramką kontaktową. Za zagranie ręką w obrębie szesnastki został podyktowany rzut karny tym razem dla jaworzan. Pewnie i skutecznie egzekwował go Seweryn Suchecki.

Nie mająca nic do stracenia Jaworzanka rzuciła się do ataków, ale nie dane było jej wyrównać. W 90 minucie AKS ustala wynik końcowy na 4:2. Stało się to za sprawą bezpośredniego strzału z rzutu wolnego Wojciecha Dubasa, choć podyktowanie tego stału fragmentu gry także wzbudziło kontrowersje.

Szkoda, że wracamy z miasta kamieniarzy bez punktów, bo była szansa na pierwszą zdobycz punktową. Niemniej należą się brawa dla naszych piłkarzy za ten mecz, który rozegraliśmy jeszcze nie w optymalnej kadrze. Z ciekawostek statystycznych i historycznych odnotujmy, że w sobotnie popołudnie na Stadionie Miejskim w Strzegomiu padło sześć goli, czyli tylko o jeden mniej niż we wszystkich wcześniejszych pięciu spotkaniach. Po drugie pierwszy raz od 1976 roku udało nam się umieścić futbolówkę w bramce AKS-u, ale na te tematy będziemy jeszcze szerzej pisać.

Teraz przed Jaworzanką 1946 Jawor dwa tygodnie przerwy od ligowych zmagań z powodu zgrupwoania kadry Dolnego Śląska i jej wyjazdu na Łotwę na UEFA Regions Cup. Oczekiwanie na kolejne spotkanie w IV lidze wypełni mecz Pucharu Polski z Górnikiem Złotoryja w najbliższą środę i potyczka rezerw w Klasie A z Albatrosem Jaśkowice w sobotę. 

IV liga dolnośląska, gr. zachodnia - sezon 2022/2023 - 2.kolejka
20 sierpnia 2022 (sobota), godz. 17:00 - Strzegom (Stadion Miejski)
AKS Strzegom - Jaworzanka 1946 Jawor 4:2 (1:0)
Bramki:
 Krystian Andrzejewski 43', 74', Dawid Stanuszek 58'-k., Wojciech Dubas 90' - Yehor Sukhomlynov 48', Seweryn Suchecki 80'-k.
AKS: 86.Bartosz Trawka (BR) - 3.Jakub Białas, 4.Ruslan Scheniavskyi, 7.Dawid Domaradzki (Kpt.), 9.Krystian Andrzejewski (2.Wojciech Durajczyk 86'), 10.Igor Rajca (6.Konrad Iwanicki 75'), 11.Dawid Stanuszek, 14.Wojciech Dubas (8.Kamil Lesiński 90'), 15.Mateusz Miazga (23.Dmytro Rudakov 84'), 16.Kacper Pasek (19.Kacper Strzelecki 65'), 17.Dawid Kusio (5.Cirineu Andrade Silva Aldeir 88')
Jaworzanka 1946: 24.Kamil Kulik (BR) - 2.Bartłomiej Gwiździał, 6.Przemysław Wiśniewski, 7.Jakub Białek (5.Alan Żądło 75'), 8.Bartosz Krasiński (16.Vadym Khakimov 65'), 9.Dariusz Czaja (Kpt.), 10.Michał Bieniusiewicz, 11.Seweryn Suchecki, 13.Sylwester Dworakowski, 14.Robert Kruczek, 15.Yehor Sukhomlynov
Żółte kartki: Mateusz Miazga, Krystian Andrzejewski (AKS) oraz Yehor Sukhomlynov, Dariusz Czaja, Bartłomiej Gwiździał (Jaworzanka)
Sędziowali: Piotr Kuzia (główny) oraz Krzysztof Tokarczyk i Robert Wasylkiewicz (asystenci) - Podokręg Jelenia Góra
Widzów: 100

*GALERIA - IV liga dolnośląska: AKS Strzegom - Jaworzanka 1946 Jawor*



Logo Klub Sportowy "Jaworzanka" 1946 Jawor

Sponsorzy

Partnerzy