Rywal na czwartek: Lech Sulechów [22]
W dwudziestym drugim odcinku naszego czwartkowego cyklu przybliżymy historię rywalizacji Kuźni/Jaworzanki Jawor z Lechem Sulechów.
Lech został założony 1-go września 1945 roku. Swój największy sukces odniósł w seoznie 1946/1965, kiedy to zajął siódme miejsce w III lidze. Na kolejne lepsze lata musiał czekać do końcówki tysiąclecia i ten okres zbiegł się w dużej mierze z pojedynkami z jaworską Kuźnią. Sulechowianie w sezonie 1997/1998 zagrali w finale wojewódzkiego Pucharu Polski i wywalczyli awans do IV ligi. W sezonie 2000/2001 uzyskali promocję do III ligi, ale o tym w dalszej części tekstu.
Do pierwszego meczu Kuźni z Lechem doszło w 12.kolejce sezonu 1998/1999 w IV lidze w grupie legnicko-leszczyńsko-zielonogórskiej. Lech zawitał na Parkową 8 będąc jedncoześnie wiceliderem tabeli i beniaminkiem. Jaworzanie, po zwycięstwie kilka dni wcześniej w zaległym pojedynku z Avią Siedlnica, po raz pierwszy tamtej jesieni bronili pozycji lidera. Zawody wywołały spore zainteresowanie, gromadząc na trybunach ponad pół tysiąca kibiców.
Pierwsze minuty to wzajemne badanie się Kuźni z Lechem, ale później inicjatywę przejęli podopieczni trenera Mieczysława Bieniusiewicza. Tą przewagę gospodarze pierwszy raz skonsumowali w 34 minucie, gdy Mirosław Klimko skierował futbolówkę do siatki. Obrońcy gości wybili jeszcze piłkę, ale arbitrzy orzekli, że przekroczyła ona całym obwodem linię i jaworskie trybuny wpadły w euforię. Niestety nie trwała ona zbyt długo, ponieważ w 35 minucie do remisu doprowadził Malec.
Druga połowa zaczęła się od zdeycodwanych ataków Kuźni i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 53 minucie, w odstępie kilkudziesięciu sekund, Mirosław Klimko dwa razy wpisuje się na listę strzelców i kompletuje hattricka. Ofensywa piłkarzy z grodu Świętego Marcina nie osłabła, ale nie mimo kolejnych okazji nie przynosiła ona efektu bramkowego. W końcówce Lech za sprawą Szostaka notuje trafienie kontaktowe, ale jak się kilka minut później okazało zmniejszyło ono tylko rozmiary porażki.
W następnych kolejkach Lech nieco spuścił z tonu, ale utrzymywał się jeszcze w czubie tabeli, a Kuźnia przez kilka następnych kolejek przewodziła w tabeli aż do końca rundy. Spotkanie rewanżowe na wiosnę było konfrontacją już ekipy ze środka tabeli (Lech) z teamem ścigającym pierwszy Promień (Kuźnia). Mecz ponownie potoczył się po myśli jaworskiego MRKS-u. 23-go maja 1999 roku Kuźnia pierwszy raz wizytowała obiekt w Sulechowie i triumfowała 3:0. Sukces w postaci trzech punktów zapewniły dwa gole Piotra Heintze i jeden Mariusza Bajka. Na finiszu sezonu 1998/1999 Kuźnia była druga, a Lech jedenasty.
W sezonie 1999/2000 ponownie na tym samym szczeblu doszło do spotkań Kuźni z Lechem. Jednak o ile jaworzanie nadal zajmowali pozycje w czubie tabeli, choć nie mieli już na wiosnę większych szans na awans, to Lech stał się już od początku zespołem środka tabeli. 24-go października 1999 roku oba kluby spotkały się po raz trzeci. Na stadionie w Sulechowie do przerwy prowadziła Kuźnia 2:1 po golach Mariusza Ujka i Piotr Heintze, ale ostatecznie skończyło się remisem 2:2. Jest to jak na razie jedyny przypadek w historii, kiedy to sulechowianie potrafili urwać punkty piłkarzom znad Nysy Szalonej. Warto dodać, że dla Lecha ten pdoział punktów był dużym sukcesem, ponieważ od końcówki sierpnia aż do tego spotkania Kuźnia tylko raz nie zgarnęła kompletu "oczek", ulegając Iskrze Kochlice pod koniec września.
Do czwartego i ostatniego kontaktu na linii Kuźnia Jawor - Lech Sulechów doszło 3-go czerwca 2000 roku, na pięć kolejek przed końcem zmagań. Już wtedy było wiadomo, że IV liga przejdzie reformę, a drużyny z okręgów: legnickiego, zielonogórskiej i leszczyńskiego zostaną rozdzielone. Oba zespoły grały o przysłowiową "pietruszkę". Przy Parkowej 8 gospodarze triumfowali 3:1. Ponownie ekipie z Sulechowa we znaki dał się Mirosław Klimko, który dwukrotnie pokonał bramkarza gości. Jedno trafienie dołożył Mariusz Rajca.
Kampanię 1999/2000 Kuźnia skończyła na czwartej pozycji, a Lech na dziewiątej. W sezonie 2000/2001 jaworzanie grali już w IV ldize dolnośląskiej, a sulechowianie w IV lidze lubuskiej i wywalczyli z niej awans do III ligi. Nie był to łatwa sztuka tym bardziej, że za rywali mieli mającą wysokie aspiracje Arkę Nowa Sól, a poza tym musieli radzić sobie ze spadkowiczami z wyższego szczebla, a mianowicie Promieniem Żary i Polonią Słubice. Jednak w Sulechowie nie skonsumowano tego awansu, bowiem ze względu na brak odpowiedniej infrastruktury zrezygnowano z ubiegania się o licencję. Skorzystała na tym Lechia Zielona Góra, która dokonała fuzji z Lechem i mimo zajęcia spadkowej lokaty w III lidze 2000/2001, pozostała w niej.
Lech Sulechów rozpoczął zmagania 2001/2002 od Klasy B i do dnia dzisiejszego nigdy nie grał wyżej niż w Klasie Okręgowej, a najwięcej sezonów spędził w Klasie A, w której występuję obecnie z łatką spadkowicza z okręgówki. Na półmetku obecnej edycji rozgrywek jest szósty. Do lidera, również znanego skąd ino w Jaworze, Victorii Szczaniec traci sześć "oczek".
Mecze Kuźnia Jawor - Lech Sulechów
Sezon 1998/1999 - IV liga gr. Legnica-Leszno-Zielona Góra
(10.10.1998) 12.kolejka: Kuźnia - Lech 3:2 (1:1)
Bramki: Klimko 34', 53', 54' - Malec 35', Szostak 89'
(23.05.1999) 29.kolejka: Lech - Kuźnia 0:3 (0:1)
Bramki: Piotr Heintze x 2, Mariusz Bajek
Sezon 1999/2000 - IV liga, gr. Legnica-Leszno-Zielona Góra
(24.10.1999) 15.kolejka: Lech - Kuźnia 2:2 (1:2)
Bramki: ? - Mariusz Ujek, Piotr Heintze
(23.06.2000) 34.kolejka: Kuźnia - Lech 3:1
Bramki: Mirosław Klimko x 2, Mariusz Rajca
Bilans meczów
3 zwycięstwa Kuźni (75%)
1 remis (25%)
0 zwycięstw Lecha
Bilans bramkowy
11:5 na korzyść Kuźni
Strzelcy Kuźni w meczach z Lechem Sulechów
5 goli - Mirosław Klimko
3 gole - Piotr Heintze
1 gol - Mariusz Bajek, Mariusz Ujek, Mariusz Rajca
![Klasa O: Jaworzanka 1946 Jawor - Zryw Kłębanowice [LISTOPAD 2025]](assets/img/news_avatar.jpg)








