IV liga: Remis po walce w Lubaniu [FOTO]
Pierwszy od szesnastu lat czwartoligowy mecz Jaworzanki 1946 Jawor i Łużyc Lubań zakończył się podziałem punktów. Był to także pierwszy remis między tymi zespołami w XXI wieku.
Jest to z pewnością jeden punkt, który jak najbardziej w Jaworze musimy szanować. Spotkanie miało twardy, zacięty przebieg, nie brakowało nerwówki, emocji, a prowadzący to spotkanie Pan Bartosz Terka miał momentami sporo pracy, tonując często nastroje gosodarzy. Zarówno Jaworzanka jak i Łużyce mogą trochę żałować niewykorzystanych szans i odczuwać lekki niedosyt, bo były sytuacje podbramkowe, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Jednak to rozstrzygnięcie w przekroju całych zawodów nie krzywdzi żadnej ze stron.
Pierwsze poważne zagrożenie w tym starciu ze strony Łużyc. W ósmej minucie z rzutu wolnego uderzał na bramkę gości Adrian Schonung, ale Kamil Kulik sparował futbolówkę na rzut rożny. Jak bezpośrednio trafiać do siatki z tego stałego fragmentu gry pokazał 120 sekund później Dariusz Czaja, który ładnym strzałem, przypominającym bardziej dośrodkowanie, z bocznego sektora boiska, zaskoczył nieco bramkarza miejscowych i otworzył wynik pojedynku. Podopieczni trenera Dariusza Szeligi chcieli i mogli pójść za ciosem. W 26 minucie z około trzydziestu metrów z rzutu wolnego przymierzył Bartłomiej Pastuła i golkiper z trudem odbił piłkę poza boisko lecącą w okienko.
W 33 minucie było już 0:2 dla Jaworzanki. W obrębie pola karnego Jaworzanki faulowany był Emilian Borek i sędzia wskazał na "wapno". Jedenastkę pewnie wykorzystał sam poszkodowany. Jednak radość jaworzan z dwóch trafień przewagi nie trwała długo, bo zaledwie dwie minuty, kiedy to Kamil Kulik został przechany w walce o piłkę w powietrzu, która następnie została zgrana do Kamila Sitka, a ten z kilku metrów strzelił gola kontaktowego. W 40 minucie sprzeda pola karnego szczęścia próbował Dariusz Czaja, ale futblówka po jego próbie obiła tylko słupek. Dosłownego gola do sztani Łużce mogły zaaplikować tuż przed przerwą, ale na nasze szczęście nikt nie zdołał przeciąć dośrodkowania.
Od początku drugich 45 minut zawodnicy Radosława Szajwaja zaatakowali mocniej w ceu wyrównania strat i dopęli swego w 61 minucie, kiedy to w zamieszaniu po centrze z rzutu wolnego, najlepiej odnalazł się Jakub Jakóbczyk. Defensywy Jaworzanki i Łużyc mogły bardzo rzadko pozwalać sobie na chwilę wytchnienia.
W 68 minucie o mały włos, a solowy rajd Emiliana Borka mógł zakończyć się trzecim golem dla Jaworzanki, ale zabrakło już miejsca na oddanie uderzenia. Innym razem Kacper Chudzik zauważył wysuniętego golkipera rywali, spróbował go zaskoczyć z połowy boiska i była to minimlanie chybiona próba. W ostatnich dwudziestu minutach bliżej pełnej puli były Łużyce, które miały cztery świetne okazje do objęcia prowadzenie, lecz ofiarnymi interwencjami niebezpieczeństwo zażegnywali Bartłomiej Pastuła, Kamil Dunaj, Kamil Kulik czy Kacper Chudzik. Dodajmy, że w dwóch przypadkach piłka w polu karnym Jaworzanki zmierzała już do pustej bramki.
Oczywiście zawodnicy z grodu Świętego Marcina w końcówce nie bronili się tylko i wyłącznie, ale też nadal atakowali. W 75 minucie po rzucie rożnym tuż obok słupka główkował Kamil Dunaj. Kilka chwil później po centrze z bocznego sektora boiska z kilku metrów uderzał Łukasz Duda, ale nie na tyle mocno, aby zmusić do kapitulacji bramkarza.
Kończymy ten mecz remisem w postaci 1:1 i jak zaznaczyliśmy na wstępie jest to sprawiedliwe rozstrzygnięcie. Ponadto ten jeden punkt musimy bardzo szanować jeszcze z jednego powodu - ostatnimi czasy nie wiodło nam się na wyjazdach, a poprzednio zapunktowaliśmy na obcym boisku w połowie maja z Konfeksem Legnica. W następny weekend Jaworzanka 1946 Jawor gra w IV lidze przy Parkowej 8. W sobotę 25-go września br. nasi piłkarze będą podejmować na swoim obiekcie kolejnego beniaminka Iskrę Księginice (godz. 16:00).
IV liga dolnośląska, gr. zachodnia - sezon 2021/2022 - 6.kolejka
18 września 2021 (sobota), godz. 16:00 - Lubań (Stadion MOSiR)
Łużyce Lubań - Jaworzanka 1946 Jawor 2:2 (1:2)
Bramki: Sitek 35', Jakóbczyk 61' - Czaja 10', E. Borek 33'-k.
Łużyce: 1.Michał Trzejnia - 4.Damian Buzała, 5.Jakub Jakóbczyk, 9.Jacek Góraj, 10.Kamil Młynarski (Kpt.) (8.Łukasz Kusiak 46'), 11.Adrian Schónung (6.Damian Berliński 25'), 13.Oskar Rymer (2.Szymon Chmielowiec 46'), 15.Emanuel Karwecki (3.Seabstian Monik 70'), 16.Mykola Chernyshenko, 17.Kamil Sitek (7.Damian Bojdziński 60'), 18.Paweł Urbaniak (14.Denis Wadziński 67')
Jaworzanka: 24.Kamil Kulik - 2.Bartłomiej Gwiździał (13.Marcel Trzeciak 46') , 4.Bartłomiej Pastuła, 8.Kamil Dunaj, 93.Sylwester Dworakowski, 10.Kamil Janoś, 5.Kacper Chudzik, 6.Przemysław Wiśniewski, 3.Emilian Borek (Kpt.), 11.Michał Bieniusiewicz (18.Marcel Olanin 85'), 9.Dariusz Czaja (16.Łukasz Duda 73')
Żółte kartki: Karwecki, Góraj, Wadziński, Sitek, Chmielowiec, Szajwaj - trener (Łużyce) oraz Czaja, Dunaj (Jaworzanka)
Sędziowali: Bartosz Terka (jako główny) oraz Paweł Stawicki i Michał Chorodeński (asystenci) - Podokręg Wrocław
Widzów: 50
*GALERIA - IV liga dolnośląska: Łużyce Lubań - Jaworzanka 1946 Jawor*